Baner animowany

Ładowanie...

02 listopada 2015

Złota jesień

Przyjemnie jest planować, natomiast z realizacją jest już nieco gorzej, przynajmniej ja tak miewam. Niezrealizowane zamierzenia wprowadzały mnie w stan lekkiej frustracji dlatego postanowiłam podejmować decyzje bardziej "last " niż "first minute". Okazało się, że to, co się nam przydarza jest bardziej intensywne, głębsze.
Poniżej fotograficzna relacja z takiego zupełnie spontanicznego i szalonego wypadu w Bieszczady, krótkiego czasu spędzonego w otoczeniu pięknej natury, półdziko żyjacych hucułów i ludzi z charakterem.
Ostrzeżenie! - może się tak stać, że fotograf zostanie pozbawiony swojego sprzętu, posadzony na wierzchowca i przegnany po górskim terenie.

































 











2 komentarze:

  1. Bardzo fajne fotki , gratuluję kreatywności :D Bardzo dobre kolory , czekam na więcej fotek :)

    OdpowiedzUsuń